Nasz peruwiański Gigant zbliża się ku końcowi… Żegnamy się ze starożytną stolicą Inków i witamy się ze stolicą Peru – Limą. Lima ma trzy oblicza: stare kolonialne centrum, bogatą i nowoczesną dzielnicę Miraflores i slumsy, które niczym pajęcza sieć oplatają miasto.
Lima została założona przez konkwistadora Francisca Pizarra, 18 stycznia 1535 roku. Przez dwa wieki, Lima pozostawała politycznym, handlowym i religijnym centrum hiszpańskiej części Ameryki Południowej a także siedzibą Inkwizycji i wicekrólestwa. Hiszpański kronikarz opisywał miasto “z bardzo szerokimi i bardzo prostymi ulicami gdzie z każdego skrzyżowania można obserwować cztery strony świata” z domami pokrytymi raczej trzciną niż dachówką. Na początku XVII wieku większość mieszkańców stanowili Indianie – rzemieślnicy lub służący – oraz niewolnicy z Afryki. W latach osiemdziesiątych XVII wieku zbudowano mur obronny z dwunastoma bramami mający zabezpieczyć miasto przed napadami angielskich korsarzy. Umocnienia te zostały zniszczone pod koniec XIX wieku. W końcu XVIII wieku, wraz z pojawieniem się nowych wicekrólestw w Bogocie i Buenos Aires, Lima straciła na swojej potędze i chyliła się ku upadkowi. Miasto ponownie rozkwitło w połowie XIX wieku, gdy po odzyskaniu niepodległości stało się stolicą nowego, wolnego państwa…
La Ciudad de los Reyes
Po przylocie do Limy jesteśmy witani szarzyzną… Nie jesteśmy pewni czy szarość, która nas otacza to mgła czy smog wielkiego miasta… Jest duszno i pochmurnie… jest ciepło… Limę odwiedzamy we wrześniu, końcówce peruwiańskiej zimy… Z internetów dowiadujemy się, że jest to typowa, zimowa pogoda dla wybrzeża Peru, a szarość, która nas zaatakowała to mgła, która spowija peruwiańską stolicą od oceanu po podnóże Andów…
CZY WIECIE, ŻE❓
Lima nazywana jest Miastem Królów. Francisco Pizarro, założyciel miasta, na datę uroczystości ustanowienia Limy stolicą Wicekrólestwa Peru, wybrał dzień 6 stycznia, czyli Święto Trzech Króli 👑👑👑…
Lima, jak większość dużych miast w Ameryce Południowej, nie cieszy się dobrą opinią. Centrum miasta opanowane zostało, przez handlarzy narkotyków, prostytutki i innych takich 🚓… Przeszło połowa mieszkańców tego 11 000 000 miasta, żyje na jego obrzeżach w slumsach… Większość hoteli znajduje się w dzielnicy Miraflores, która uznawana jest za najbardziej bezpieczną…
Najsmutniejsze miasto świata…
Herman Melville o Limie
Miraflores
Miraflores stała się naszą dzielnią podczas dwudniowego pobytu w Limie. Zatrzymujemy się w fajnym, nowoczesnym hotelu Radisson Red Miraflores, który rezerwujemy na najfajniejszej hotelowej platformie Booking.com 🙃…
Miraflores to, centrum hotelewe, handlowe, biurowe i mieszkalne Limy. Dzielnica chętnie odwiedzana jest przez mieszkańców miasta a apartamentowce z widokiem na ocean zamieszkane są przez Limeños, z najgrubszymi portfelami…
Oprócz bezpieczeństwa, które lubimy i cenimy, dzielnica nie ma nic więcej do zaoferowania. Tracimy czas na łażenie po sklepach… Podglądamy ulicznych muzykantów i bez celu kręcimy się po Miraflores…
Serce Limy bije na starym mieście, w jej kolonialnym centrum… W miarę jak oddalamy się od wybrzeża pogoda się poprawia… Nad kolonialnym centrum Limy nie ma ani jednej chmurki…
Historyczne centrum Limy
Dużą część historycznego centrum peruwiańskiej stolicy zasłaniają rusztowania i kurz, który unosi się nad kolonialnymi zabytkami. Renowacja głównego placu została ukończona i możemy podziwiać Plazza Mayor w całej okazałości.
Plac, w którego centrum znajduje się wykonana z brązu fontanna otoczony jest budynkami, w których ponoć ganiają się duchy konkwistadorów 👻… Po wschodniej stronie placu, w miejscu które sam Francisco Pizarro wskazał, stoi katedra, do której przytulony jest pałac biskupi.

CZY WIECIE, ŻE❓
Historyczne centrum Limy wpisane jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, a aniołek 👼🏻, który stoi na szczycie fontanny na głównym placu to kopia… Oryginał ponoć pofrunął do nieba…
Północną część Plazza de Armas zajmuje Pałac Prezydencki – Cassa de Pizarro, który kiedyś był siedzibą założyciela Lima – Francisco Pizarro. Pałac przez stulecia był wielokrotnie przebudowywany a obecny wygląd, siedziba peruwiańskich prezydentów, zawdzięcza polskiemu architektowi – Ryszardowi Małachowskiemu. Pan Rysiek był głównym architektem Limy, a efektem jego wieloletniej pracy jest obecny wygląd Pałacu Arcybiskupiego, i innych reprezentacyjnych budynków w historycznym sercu Limy.

Pałac Prezydencki chroniony jest przez żelazny płot policjantów i policyjne bramki… Kilkakrotnie, w czasie naszego spaceru po mieście spotykamy grupy demonstrantów, którzy pokojowo wyrażają sprzeciw przeciwko władzy. Pokojowe demonstracje jakie obserwujemy we wrześniu za niecałe cztery miesiące przerodzą się w zamieszki w których zginie ponad 60 osób, a prezydent kraju, Pedro Castillo, zostanie aresztowany….

Francisco Pizarro
Francisco Pizarro urodził się w 1475 lub 1476 roku w Trujillo, w Hiszpani. Był nieślubnym dzieckiem kapitana hiszpańskiej armii Gonzala Pizarro. Francisco był kuzynem zdobywcy Meksyku Hernána Cortésa.
Pizarro trzykrotnie odbył wyprawę do Ameryki Południowej. W 1532 roku, konkwistador dotarł do państwa Inków. Francisco Pizarro wydał rozkaz zabicia Inki Atahualpy, a w roku 1533 podbił inkaską stolicę – Cusco. Francisco założył w 1535 roku miasto Ciudad de los Reyes, które stało się stolicą Wicekrólestwa Peru.
Francisco Pizarro zmarł 26 czerwca 1541 roku z rąk zamachowców, dowodzonych przez Diego Almagro Juniora.
Katedra i pałac biskupi
Przy głównym placu w Limie stoi katedra metropolitalna św. Jana Ewangelisty, której budowę w 1535 roku rozpoczął Francisco Pizarro. Zanim świątynia została ogłoszona katedrą była kościołem wybudowanym z suszonej cegły. Budowla wielokrotnie była niszczona przez trzęsienia ziemi. Obecny wygląd katedry to wynik rekonstrukcji po prawie kompletem zniszczeniu świątyni podczas trzęsienia ziemi w 1746 roku. W katedrze znajduje się grób Francisca Pizarry, który został pochowany tu całkiem niedawno bo w 1985 roku.




Obok katedry stoi Palacio del Arzopispo – pałac arcybiskupi z imponującymi drewnianymi balkonami przebudowany w 1924 roku, a naprzeciwko pałacu biskupiego ratusz zbudowany w latach 40. XX wieku potem jak poprzednika zniszczył pożar…
Katedra i Pałac Biskupi udostępnione są dla zwiedzających. Wnętrza świątyni zdobią liczne kaplice charakterystyczne dla latynoskich kościołów. W muzeum parafialnym oprócz licznych dzieł sztuki znajduje się szata papieża Jana Pawła II, a w pałacu arcybiskupim podziwiać przepych w jakim żyją biskupi Limy.


KATEDRA I PAŁAC BISKUPI
20 S/ (24,60 zł)
Klasztor św. Franciszka
Kolejną wizytówką Limy z czasów kolonialnych jest klasztor i kościół św. Franciszka. Kościół stoi na skwerze, który w czasie naszego pobytu w Limie całkowicie zasłonięty jest przez rusztowania. O tym jak wygląda kościół św. Franciszka dowiadujemy się z Wikipedii.
Plandeki rozpięte na rusztowaniu reklamują atrakcje klasztoru i mają za zadanie zachęcić turystów do zwiedzania świątyni, znanej z pięknych wnętrz i biblioteki, na którą składa się 25 000 oprawionych w skórę ksiąg i 6 000 pergaminów.
Nasz budżet na zwiedzanie sakralnych budowli został wyczerpany… Nawet nie sprawdzamy cen biletów… Żałujemy, że nie możemy zrobić selfiaka przed kościołem… Smutek, który towarzyszy nam na niewidok świątyni szybko mija… Humory poprawiają nam tłuste, słodkie hiszpańskie pączki – churriosy…
Turystyczne atrakcje Limy skupiają się wokół Plazza Mayor… Po dwóch godzinach, wszystkie top atrakcje mamy zaliczone… Co teraz? Mamy jeszcze jutrzejszy dzień na zwiedzanie stolicy Peru… Mijamy sklepy z pamiątkami, mijamy lokalne biura podróży… Przed wylotem do Peru widzieliśmy na YouTube, jak turysty pluskają się w oceanie z lwami morskimi… Lubimy takie atrakcje, ja lubię… Złotówa nie za bardzo… Błagam Konrada o kilka dolców… Konrad wodnym atrakcjom stanowczo mówi NIE❗ Ja uparty jestem i wśród wielu ofert znajduję taką, która zadowala nas obu… Na jutro mamy plana… jutro będą lwy morskie 🦭, piasek 🏖️, i surfing 🏄🏻♂️…

Tsunami i trzęsienia ziemi
Lima w swojej historii wielokrotnie była nękana przez trzęsienia ziemi. Od roku 1900 miasto dziewięciokrotnie zatrząsało się z siłą powyżej czterech stopni w skali Richtera.
Na plażach w Limie stoją znaki informujące o strefie tsunami 🌊 oraz plan ewakuacji w czasie zagrożenia… Podczas naszych Gigantów nigdy pod naszymi nogami nie zatrząsała się ziemia… Jest to doświadczenia, którego doświadczyć nie chcemy…
Lima romantyczna
Godzina jest jeszcze młoda… Zamawiamy Ubera i jedziemy nad ocean, do dzielnicy zamieszkałej przez peruwiańską bohemę – Barranco.
Romantyczne centrum Limy otoczone jest przez kolonialną i XIX wieczną zabudowę. Niedaleko centralnego placu znajduje się słynny, drewniany Most Westchnień czyli Puente da la Suspiros, miejsce spotkań zakochanych…





Barranco, które artyści zdobią muralami o tematyce wszelakiej jest dzielnicą w której toczy się nocne życie Limy. Knajpy i ławki na głównym placu oblegane są przez młodych Peruwiańczyków, którzy z butelek ukrytych w papierowych torbach popijają procentowe trunki… Zaułki między kolonialnymi budynkami wypełnia fetor moczu… A na ulice wychodzą handlarze zakazanych towarów…
Jesteśmy za starzy na nocne imprezowanie… nie mamy też powodu by świętować… Lima nie skradła naszych serc… Mamy tylko kilka godzin na sen… o czwartej rano musimy być na nogach… Przed nami kolejny dzień w Peru, ostatni dzień naszego Giganta w Południowej Ameryce…
Lima nie jest taka fajna 😏…
Brak komentarzy